2012-07-01

0 [1]: kuchnia duchów

Tytuł: Kuchnia duchów (oryg. The Kitchen Daughter)
Autorka: Jael McHenry
Wydawnictwo: Bukowy Las
Stron: 296
Moja ocena: 2 /3

Pierwszą pozycją z czarodziejskiej paczki  była powieść Jael McHenry „Kuchnia duchów“ (a propos nazwy – polska „Kuchnia duchów“ podoba mi się znacznie bardziej niż oryginalne „The Kitchen Daughter“, znacznie lepiej też odzwierciedla atmosferę tej powieści). 

Nie mam w zwyczaju czytania adnotacji przed czytaniem książek – uważam, że kłamią. Dlatego też rzadko wiem, o czym będzie książka, za czytanie której akurat się zabieram.

Z tą było inaczej.

Wiedziałam, o czym jest.

Chciałam ją przeczytać.

„Kuchnia duchów“ to opowieść o Ginnie (I’m a Genie in a bottle, la la la). Właśnie straciła rodziców, jest zrozpaczona, ale okazuje to w nieco dziwny sposób… Zresztą, sama jest nietypową osobą. Nie lubi, gdy się jej dotyka, nie patrzy w oczy rozmówcy, w ogóle unika towarzystwa innych osób. Czytelnicy, rozeznani w temacie, z pewnością rozpoznają te symptomy. Zespół Aspergera, bliski krewny autyzmu.

Sama Ginnie nazywa to inaczej. Mam osobowość“, twierdzi, nie jakiś tam zespół. Ma swoje sposoby na „normalność“. Czy to w ogóle ważne, aby nazwać wszystko po imieniu?

Tak, jeśli pomoże to w przyznaniu i uświadomieniu problemu. I nie chodzi tu bynajmniej o Ginnie… Piszę zagadkami, prawda? Ale nie chcę zdradzać wszystkich szczegółów...

A więc, skąd w „Kuchni duchów“ znalazły się duchy?

Uciekając przed tłumem cioć i wujków, Ginnie zaszywa się w kuchni. Tu czuje się pewnie. Znajduje pisany ręcznie przepis, szybko odszukuje w szafkach potrzebne składniki i zapach ribollity babci Nonny roznosi się w powietrzu. I….

„W rogu kuchni, na taborecie obok lodówki, siedzi Nonna. Ma na sobie jaskrawożółty sweter i sprane dżinsy.
Nonna nie żyje od dwudziestu lat.
A jednak tu jest. Nosi to, co nosiła, i wygląda tak, jak wyglądała w 1991 roku.
Z tego żalu mam halucynacje. Z pewnością.“

Nonna nie jest tu przez przypadek. Ma coś do przekazania. „Nie pozwól jej…“ – tyle tylko Ginnie zdoła usłyszeć. O co chodzi? Komu i co Ginnie ma nie pozwolić? Czy pomogą jej w tym inne duchy?

Kuchnia Ginnie staje się miejscem dramatycznych wydarzeń. Mimo smakowitych zapachów ich potraw, to, co duchy mają do powiedzenia, nie zawsze jest łatwe do przyjęcia. Odkrywają tajemnice, które zostały już „zabrane do grobu“.
„Kuchnia duchów“ nie jest więc bynajmniej jedynie nietypową książką kucharską. Gotowanie jest tu traktowane jako terapia, most między tym, co wydaje się oczywiste, jawne, i sferą duchową (nawet jeśli nie ma w niej duchów). Dzięki gotowaniu Ginnie czuje się „normalna“, nawet wtedy, gdy gotując przywołuje  kolejne  duchy…


0 dzień pierwszy: stołek i paczka


trochę mi wstyd, ale tak już jest - zaczynam swojego bloga od wpisu reklamowego, bo od tej merlinowskiej paczki wszystko się zaczęło...


co zawierała?

zobaczycie :)
 

w wannie Copyright © 2011 - |- Template created by O Pregador - |- Powered by Blogger Templates